Dla zawodowca i amatora
Zażegnanie sporów o twardość piłek używanych podczas turniejów na pewno jest pozytywnym faktem i zdejmuje z tenisowych zawodów odium zbędnych kontrowersji. Z takiego obrotu spraw zadowolony jest z pewnością Penn, który uchodzi w tym momencie za najbardziej prestiżowego producenta piłek tenisowych na świecie.
Nie oznacza to jednak, że na przykład kultowy Wilson utracił źródło zarobków. Wciąż wielu graczy, szczególnie tych zorientowanych na mocne zagrania, stawia na piłki z tej właśnie stajni.
Można więc powiedzieć, że Penn i Wilson mniej więcej podzielili między siebie scenę męskich rozgrywek. W tej sytuacji inaczej musiał zachować się Dunlop, którego pozycja w tenisie zawodowym osłabła.
Rozwiązaniem na finansowe problemy okazał się zwrot w kierunku osób uprawiających sport amatorsko. Stosunkowo tanie, a przy tym naprawdę wytrzymałe piłki Dunlopa zdobyły duże uznanie wśród osób, które lubią dla dobrego samopoczucia i zdrowia pobiegać na korcie i pomachać rakietą – niekoniecznie z intencją zawojowania turniejów.