Mały może mniej?
Jeszcze w kontekście wydajności warto wspomnieć o trudnym położeniu w jakim znajdują się mali producenci. Ze względu na ich możliwości techniczne i logistyczne ciężko jest mówić o uzyskaniu wydajności mogącej w jakikolwiek sposób konkurować z dużymi zakładami. Jeśli jednak firma prosperuje, a jej wyroby są znane ze świetnej jakości i migiem znikają z półek, to zyski otwierają przestrzeń do inwestycji.
Należy tylko podejść do biznesu w rzeczowy sposób i nie przejadać zarobionych pieniędzy. Branża spożywcza od kilkudziesięciu lat przeżywa w Polsce nieustanny rozkwit i sam fakt, że wciąż działa u nas tylu lokalnych producentów pokazuje, że rynek jest znacznie szerszy niż wynika to z narracji koncernów. Rozsądna polityka inwestycyjna może w końcu przyczynić się do wzrostu wydajności, a więc będzie można kierować na rynki więcej dobrej jakości towaru.
Można dodać do tego wydatki marketingowe, co jeszcze zdynamizuje sprzedaż. Tą drogą poszedł Społem Kielce, producent cenionego Majonezu Kieleckiego oraz Musztardy Kieleckiej. Okazało się, że lokalna firma może doskonale zaistnieć w świadomości masowej.